Sante – Płukanka do włosów Brilliant Care

Produkt Sante kupiłam, gdyż zaciekawiła mnie forma płukanki i obietnica zwiększonej objętości. Szukałam preparatu, który będzie pielęgnował moje włosy a zarazem ich nie obciąży.

Według producenta:

Naturalnie pielęgnujący olejek z orzeszków ziemnych, wyciąg z liści brzozy i olej z korzenia łopianu zapewniają włosom dużą objętość i jedwabny połysk. Prowitamina B5 i naturalna gliceryna zwiększają sprężystość i elastyczność włosów.

Skład: Aqua (Water), Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Arachis Hypogaea (Peanut) Oil, Betula Alba Leaf Extract*, Arctium Lappa Root Extract, Panthenol, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Glycerin, Sodium Lactate, Lactic Acid, Parfum (Essential Oils)

Moim zdaniem:

Produkt Sante konsystencją bardziej przypomina gęstą odżywkę niż płukankę. Pachnie specyficznie, ale nie brzydko. Po pierwszym użyciu odżywki byłam zadowolona – włosy rzeczywiście były puszyste, nawilżone i miękkie. Niestety, już po kilku użyciach efekt zniknął i włosy nie były ani szczególnie puszyste, ani nawilżone. Nie wiem, czemu przypisać tą zmianę, ale przez większość czasu, gdy używałam tego produktu, nie robił nic oprócz ułatwiania rozczesywania. Nawet, gdy w międzyczasie używałam innych odżywek, po powrocie do Sante nie uzyskałam już takiego efektu jak na początku. Trzeba dodać, że nałożony na całą długość włosów może obciążyć. Na jego plus przemawia to, że jest bardzo wydajny.

Podsumowując, na pewno nie ponowię tego zakupu i nie mogę Wam tego produktu polecić, choć możliwe, że na innym typie włosów sprawdzi się lepiej.

Znacie ten produkt? Używałyście produktów Sante do włosów? Jaka jest Wasza ulubiona odżywka?

Pozdrawiam,

Iza :)